Select Page

Zaczęło się punktualnie, a Prezydent Lech Wałęsa, Konsul Niemiec Cornelia Pieper i Wice Prezydent Gdańska Piotr Borawski byli nawet przed umówionym czasem. Po wspólnym złożeniu kwiatów pod Pomnikiem Obrońców Poczty Gdańskiej zaczęliśmy dzielić się naszymi przemyśleniami. Dlaczego biegniemy, dlaczego „Immer Nachbarn” ale „jetzt Freunde”..

Wspaniałe wizjonerskie przemówienie wygłosił Prezydent Lech Wałęsa. Pełne serdeczności i wspomnień było wystąpienie Konsul Cornelii Pieper. Była przecież naszym patronem 2013, 2014 i 2019 r. Całość uroczystości prowadził Gubernator Lions Club Polska Marian Sieńkowski (z jego gościnności korzystaliśmy od wczoraj nocując w hotelu Bonum „z wiktem i opierunkiem”).

Wszyscy podkreślali jak ważne jest budowanie relacji dobrosąsiedzkich z naszym zachodnim sąsiadem, a prezydent Wałęsa nakreślił wspaniałą wizję pokojowej Europy.

Obiegliśmy wraz z grupą biegaczy z Gdańska oraz Marią i Moniką, pracowniczkami konsulatu Niemiec, budynek Muzeum II Wojny Światowej- nigdy więcej wojny, teraz na jej fundamencie budujemy pokój, wolność, solidarność.

Marek Wachowiak, który towarzyszył nam wraz z Marią i Moniką (obie z konsulatu Niemiec, biegły też z nami w zeszłym roku), zaledwie 3 lata temu przebiegł swój pierwszy maraton, ale zaliczył już 3 maratony. W dwóch pierwszych stanął na pudle w swojej kategorii. Ostatni, jak twierdzi, jemu nie wyszedł bo zajął „najgorsze”z możliwych- czwarte miejsce. Tu drobna uwaga- Marek pierwszy maraton pobiegł na swoją 70.

Przez pierwsze 20 km zasuwał z Daminiką, Susanne i Darkiem. Jeden problem z Markiem. Było mu za wolno… Jakoś dał radę.

Teraz przed nami 675 km pełne We Run We Serve🏃🏻‍♂️🏃🏻‍♂️🏃🏻‍♂️

Pisze Dominika:

FCR – idea którą zaraził mnie mąż, który z kolei był „ofiarą” entuzjazmu Mariusza Szeiba… w myśl zasady, że aby coś osiągnąć trzeba się jednak nieco napracować. Spodobało mi się pomaganie przez bieganie, bo łączy kilka idei i nade wszystko dla mnie, osoby która w roku przemian osiągnęła pełnoletność, Patron Biegu prez. Lech Wałęsa startujący nas ma znaczenie szczególne. To także symboliczne, że jednostki potrafią porwać za sobą miliony i zmienić bezkrwawo bieg historii. Takim należy się szacunek i pamięć. Zapadły mi także w głowie słowa prezydenta, że nastał czas dialogu, dążenia do wzajemnego zrozumienia, do mądrych kompromisów, które nikogo nie pozostawią na marginesie życia społecznego. Biegnijcie i szerzcie idee wolności oraz pokoju… i tak z okrzykiem „We Run We Serve” ruszyłam z symbolicznego Gdańska do Berlina zagłębiona w myślach o demokracji i o tym, jak kruche ciągle są jej fundamenty w naszym kraju…