Darek i Dominika czyli Toyota Bońkowscy użyczyli na potrzeby biegu wspaniałą, ogromną Toyotę ProAce Verso i w dodatku przepięknie ją okleili. Adidas zaopatrzył nas w biało-czerwone obuwie i spodenki biegowe, Texet Poland w T-shirty i kurtki przeciwdeszczowe (ma cały czas lać), za nadruki zapłacił Lions Clubs Okręg 121 Polska. Zadzwoniłem do Tomka Chwiłowicza z firmy Jaguar, producenta mn. przeróżnych modeli maseczek. „Dasz radę pięćdziesiąt szt?”- zapytałem. „A może sto?”- odparł. Po dwóch dniach były gotowe.

Mateusz, który od lat prowadzi www.freedomcharityrun.org, zamieścił wszystkie aktualne informacje o FCR 2020. Jacek zajął się sprawami medialnymi. Arek zajmuje się dokumentacją fotograficzną biegu. Suzanna organizuje wszystko co na zachód od Odry. Suzanna zamówiła już 100 szt. T-shirtów, 50 wysłaliśmy do Niemiec, 50 czeka w Poznaniu, będziemy je sprzedawać po 50 zł, czyli 11 euro. Całość na tegoroczny cel charytatywny.

O 13:00 wraz z Darkiem, Dominiką, Jackiem i Arkiem, który właśnie dojeżdża z Kamiennej Góry, ruszamy do Gdańska. Susanne i Mateusz jadą pociągiem. Start biegu FCR 2020 za kilkanaście godzin. Cały czas ma lać – pachnie wyzwaniem i przygodą.

We Run – We Serve!